Przeminęło z wiatrem Gone with the Wind Rok produkcji: 1939 film 3h53m 8,28 / 10 Polski/e: napisy lektor Dostępny tylko do: 05.01.2018 Usunięty z oferty Netflix Polska: 06.01.2018
Z platformy HBO Max zniknął film „Przeminęło z wiatrem” w reżyserii Victora Fleminga. Powód? Rasistowskie treści. Właściciele platformy streamingowej informują, że produkcja powróci, ale w zmienionej wersji. Śmierć George’a Floyda po raz kolejny zwróciła uwagę całego świata na problem, jakim jest instytucjonalny rasizm. Śmierć 46-letniego Afroamerykanina to kolejny przykład nieludzkiego traktowania mniejszości rasowych przez amerykańskich funkcjonariuszy policji. Wydarzenie to nie tylko doprowadziło do wyjścia na ulicę (nie tylko w Stanach Zjednoczonych) tłumów protestujących wobec tego typu zachowań, ale również na nowo zapoczątkowało dyskusję, jak mocno rasizm obecny jest także w innych obszarach naszego życia. Także w kulturze popularnej. Kanye West opłaci dalszą edukację córki George'a Floyda i wesprze finansowo rodziny innych ofiar rasizmu >>> Przejawia się to choćby w tym, że nagle wzrosła sprzedaż książek o tematyce rasizmu. - Ludzie szukają czegokolwiek o zrozumieniu i zwalczaniu rasizmu. Proszą o coś, co wyjaśnia, co się dzieje i jak można to zmienić – mówi Blanche Richardson, afroamerykańska właścicielka księgarni Marcus Books w Oakland. Wyraźny wzrost zainteresowania tematyką rasizmu w literaturze widać także w księgarniach internetowych. Na szycie listy bestsellerów w serwisie Amazon, czyli największym sklepie online na świecie, jeżeli chodzi o książki, znalazł się tytuł White Fragility, który przybliża czytelnikowi problem mówienia o rasizmie wśród białych ludzi. Sporo tytułów dotykających kwestii traktowania osób o ciemnym kolorze zdobyło powtórny rozgłos także w świecie filmu. Widzowie chętnie sięgają po seriale, jak choćby świetną produkcję Netflixa Jak nas widzą (When They See Us) czy dokument XIII poprawka (także dostępny na Netfliksie). Za oba te obrazy odpowiedzialna jest Ava DuVernay. Głośno zrobiło się także wokół filmu Przeminęło z wiatrem z 1939 roku w reżyserii Victoria Fleminga. Inny popularnych serwis streamingowy, HBO Max zdecydował się usunąć tę produkcję ze względu na rasistowskie treści. Lea Michele oskarżona o rasizm przez kolegów z serialu „Glee”: „Nie pozwoliłaś mi usiąść przy jednym stole z resztą obsady” >>> Film Przeminęło z wiatrem zniknął z platformy HBO Max. Powód? Wybielanie rasizmu W filmie na podstawie powieści Margaret Mitchell, który traktowany jest jako absolutny klasyk kinematografii, pojawia się wątek wojny secesyjnej oraz romansu bohaterów granych przez Vivien Leigh i Clarka Gable’a. Grana przez Leigh postać, czyli Scarlett O’Hara to córka zamożnego plantatora bawełny z Georgii, której służącą jest Mammy, afroamerykańska kobieta kupiona przez babkę Scarlett. Mammy zagrała Hattie McDaniel i za tę drugoplanową rolę amerykańska Akademia Filmowa nagrodziła ją Oscarem, czyniąc z niej pierwszą czarnoskórą aktorkę z takim wyróżnieniem w historii. Wydarzenie to przywołał ostatnio Ryan Murphy w serialu Netflixa Hollywood, którego akcja rozgrywa się w tzw. Złotej Erze Hollywood i powiada o ówczesnych "wyrzutkach" Krainy Snu, czyli właśnie osobach o innym kolorze skóry czy orientacji seksualnej. Lego nie będzie promować klocków z policjantami. To odpowiedź na śmierć George'a Floyda i protesty w Stanach >>> Zobacz także: HBO Max podjęło decyzję o zdjęciu filmu Przeminęło z wiatrem ze względu nie tylko ze względu na rasistowskie przedstawienie postaci, ale także po pojawiających się zarzutach o wybielanie historii niewolnictwa na południu Stanów Zjednoczonych. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik firmy i rozmowie z CNN powiedział: - Przeminęło z wiatrem powstało w innych czasach, przedstawia jednak etniczne i rasowe uprzedzenia, które niestety są powszechne w społeczeństwie amerykańskim. Te wyobrażenia były błędne wtedy i są błędne dzisiaj. Uznaliśmy, że utrzymanie tego tytułu byłoby nieodpowiedzialne. Obraz nie zniknie jednak na dobre. - Film powróci na GBO max po dodaniu komentarza dotyczącego historycznego kontekstu. Będzie emitowany w tej samej formie, w jakiej został nakręcony, ponieważ w innym przypadku byłoby to samo, co stwierdzenie, że te uprzedzenia nigdy nie istniały – dodał rzecznik. Co ciekawe, szum wokół filmu Przeminęło z wiatrem i jego zniknięcie z platformy HBO Max doprowadził do tego, że obecnie jest to jeden z najchętniej kupowanych tytułów na innym serwisie, wspomnianym już wcześniej Amazonie. Słynna influencerka Leandra Cohen, założycielka bloga Man Repeller postanowiła usunąć się w cień po tym, jak zarzucono jej rasizm >>>
Działający link do Discord: https://discord.gg/BaXZ5UA http://nk.pl/#grupy/793232Zapraszam na bardzo dobrą aktywną grupę o grze Świat wg Zombie na NK.Dwie mi {"type":"film","id":1314,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Przemin%C4%99%C5%82o+z+wiatrem-1939-1314/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Przeminęło z wiatrem 2012-06-17 13:39:41 Co wolicie? Ja zdecydowanie preferuję książkę chociaż film też mnie zauroczył :) xChouchoux Ja kocham to i to ;) Ale muszę przyznać, że obejżałam najpierw film, a potem się rzuciłam na książkę. Lovedrama1 Książka, ale trzeba przyznać,że film też genialny xChouchoux Ja najpierw obejrzałam film, po długim czasie przeczytałam książkę (z braku czasu trochę zwlekałam z przeczytaniem, u mnie to jednak aż 3 tomy) przy końcu zarwałam nockę i płakałam jak bóbr;) I na dokładke ponownie dla odświeżenia obejrzałam film;) Zawsze będę twierdzić, że książka to inna jakość i wymiar i w przeważającej większości adaptacje nie dorównują papierowym pierwowzorom. Zwykle zderzenie naszej, wyobrażonej wizji skonfrontowane z wizualną wersją reżysera okazuje się brutalnym wstrząsem i często gęsto kończy się profanacją "Przeminęło z wiatrem" to jeden z nielicznych wyjątków,w których zarówno książka jak i jej adaptacja stanowią wspólnie dopełniającą sie całość. A po roli Scarlett zakochałam się w Vivien Leigh. Zaczęłam oglądać resztę filmów z jej udziałem ( chociaż nie są zbyt dostępne) i ostrzę sobie zęby na przeczytanie jej biografii;) xChouchoux Film. W książce jest o wiele za dużo, nudnych nic niewnoszących podręcznikowych fragmentów, które ciągną się przez pół rozdziału i tylko irytują, bo rozwlekają akcję... Chociaż jedno trzeba przyznać: postacie wyszły lepiej w powieści. Kandara Uważam odwrotnie :) Bardzo podobała mi sie ksiażka i przeczytałam ją zanim obejrzałam film. Zresztą, do tej pory jestem nią na tyle zafascynowana,że kupiłam własny egzemplarz i nie pozwalam nikomu czytać, żeby był niezniszczony :) Ale nieważne, bo chodzi o to, że tak jak mówisz, postacie są dużo lepsze w książce. W filmie nie mają takiego uroku, są trochę bezpłciowi, przede wszystkim dlatego, że to "myśli i rozważania" Scarlett zawarte w książce tworzyły pełny obraz jej charakteru. Film również jest bardzo fajny, szczególnie jeśli ktoś chce "uzupełnić" obraz, który stworzyła jego wyobraźnia podczas czytania lub popatrzeć na fajnych aktorów :) Natomiast co do tych fragmentów, które uważasz za nudne, to przecież one poniekąd tworzą pełny obraz ówczesnej rzeczywistości, pozwalają zrozumieć postępowanie i uczucia ludzi żyjących w tamtych czasach i w tamtym środowisku. Te wszystkie konwenanse- serio cie to nie zaciekawiło? :) piratka39 Btw, sorry za nadużywanie słowa "obraz" :D piratka39 Może trochę, ale po prostu było ich za dużo, zajmowały stanowczo za dużo miejsca i miały złą formę. Takie rzeczy powinno wplatać się w akcję. Powinno się je umieszczać w dialogach, dodawać krótkie wyjaśnienia, od czasu do czasu można dać jakiś obszerniejszy opis w formie "narracji strumieniowej" jak ja to nazywam. Kłopot w tym, że w tej książce taka forma przestawiana dominowała. Czasem ciągnęła się przez 5 stron i więcej, a ja miałam wrażenie, że czytam podręcznik, nie powieść. To zwyczajnie nużyło i przytłaczało. Co więcej przy końcu miałam dziwne wrażenie, że takich fragmentów było więcej niż akcji właściwej... A tak być nie powinno. Kandara Hm, przyznam, że faktycznie czasem opisy były trochę przydługie,ale może to kwestia tego, że czytałam najpierw książkę, więc nie wiedziałam,co się wydarzy i te opisy jakoś tak mi przemknęły i po prostu nie zwróciłam aż tak uwagi na to:) Ale książka i tak lepsza od filmu :D xChouchoux Ja wolę książkę, jest ciekawsza i o wiele bardziej wciągająca. xChouchoux to i to Kileeer obejrzałam film i przeczytałam książkę, trudno porównywać po prostu wspaniałość na całej linii, polecam też książki "Rhett Butler" Donald McCaig i "Scarlett" Aleksandra Ripley i przeczytajcie , nie porównujcie z Margaret Mitchell, po prostu jeżeli kochacie 'Przeminęło z wiatrem " to trzeba to przeczytać, by mieć cały ogląd na ich fascynującą miłość isw138 Miałem przyjemność wszystko przeczytać . Ale rzadko film jet na poziomie książki (tu jest) , a jeszcze rzadziej film jest lepszy od książki .
Zarzuty stawiane „Przeminęło z wiatrem” nie są nowe. Zarówno film, który powstał w 1939 roku, jak i powieść Margaret Mitchell z 1936 roku są dziećmi swoich czasów.
Klasyk światowej kinematografii, film "Przeminęło z wiatrem" został usunięty z platformy HBO Max, ponieważ uznano, że utrwala rasowe stereotypy. Po tym wydarzeniu film stał się internetowym bestsellerem. HBO zapowiada, że niedługo przywrócą amerykański film, jednak z odpowiednim wprowadzeniem. Kontrowersyjna decyzja HBO W związku z protestami w USA wywołanymi śmiercią czarnoskórego George'a Floyda podczas interwencji policji, wiele osób zaczyna zauważać rasizm w popularnych filmach i serialach. Po 31 latach z anteny zdjęty został serial "Cops" (o pracy policjantów), czy "Mała Brytania", teraz przyszedł czas na jednego z największych hitów amerykańskiego kina - "Przeminęło z wiatrem". O usunięcie filmu apelował John Ridley, scenarzysta „Zniewolonego. 12 Years a Slave”. Zwraca on uwagę na absurdalny status "Przeminęło z wiatrem", które zostało nagrodzone aż 8 Oscarami i umieszczone na liście stu najwybitniejszych dzieł kultury Stanów Zjednoczonych, przechowywanych w bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. Ridley twierdzi, że film zakłamuje historię i dobrym świetle ukazuje niewolnictwo. Władze HBO Max przychyliły się do prośby scenarzysty i usunęły film ze swojej oferty. HBO Max removed "Gone With the Wind" from its platform amid growing concerns about racial injustice in the wake of the killing of George Floyd (corrects typo) The Wall Street Journal (@WSJ) June 10, 2020 Bunt internautów Wielu internautów nie popiera polityki HBO Max. Twierdzą, że "Przeminęło z wiatrem" jest kinowym klasykiem i usuwanie go z platformy jest nieporozumieniem. Skutkiem decyzji Boba Greenblatta, szefa WarnerMedia, jest zwiększona oglądalność konkurencji i znikanie filmu ze sklepowych półek. "Przeminęło z wiatrem" stało się najchętniej kupowanym filmem na Amazonie. Władze HBO twierdzą, że taki ruch był oczywistością i nie żałują swojej decyzji. Niezbędne wprowadzenie Posiadacze HBO Max prawdopodobnie będą mogli jeszcze zobaczyć "Przeminęło z wiatrem" na tej platformie, jednak muszą poczekać na nagranie odpowiedniego wstępu. Taki wstęp ma zaprezentować widzom kontekst historyczny filmu. Jego autorką ma być wykładowczyni Uniwersytetu w Chicago i prezenterka stacji zajmującej się klasykami amerykańskiego kina, Jacqueline Stewart. Bob Greenblatt przyznał, że żałuje tylko tego, że film nie został opatrzony odpowiednim wprowadzeniem już dużo wcześniej. Dla mnie jest to szansa na zastanowienie się, czego klasyczne filmy mogą nas nauczyć. Właśnie teraz ludzie sięgają po filmy, by reedukować się w temacie rasizmu. Na Amazonie najlepiej sprzedające się książki to te o antyrasizmie i rasowej nierówności - powiedziała Stewart Netflix pozbywa się kolejnych filmowych hitów. Z platformy jeszcze w czerwcu zniknie ponad 20 pozycji, w tym "Mój przyjaciel Hachiko", "Spartacus" czy "Człowiek z blizną". To ostatni dzwonek, żeby je obejrzeć! Każdy fan kina zna tę historię. Rocky Balboa powróci na nasze ekrany już niedługo. Tym razem Sylwester Stallone odegra nietypową dla siebie rolę i wcieli się w narratora produkcji "40 Years of Rocky: The Birth of Classic".

Provided to YouTube by Independent DigitalGone With the Wind / Przeminęło z Wiatrem · Mieczyslaw Fogg · Sewer · Adam LewandowskiRetro Dance Hits of Eastern E

FilmGone with the Wind19393 godz. 46 min. {"rate": {"id":"1314","linkUrl":"/film/Przemin%C4%99%C5%82o+z+wiatrem-1939-1314","alt":"Przeminęło z wiatrem","imgUrl":" powieści Margaret Mitchell. Beztroska i bogata Scarlett O'Hara wikła się w burzliwy związek z Rhettem Butlerem. Więcej Mniej {"tv":"/film/Przemin%C4%99%C5%82o+z+wiatrem-1939-1314/tv","cinema":"/film/Przemin%C4%99%C5%82o+z+wiatrem-1939-1314/showtimes/_cityName_"} {"userName":"michalwalkiewicz","thumbnail":" i Bestia","link":"/reviews/recenzja-filmu-Przemin%C4%99%C5%82o+z+wiatrem-7609","more":"Przeczytaj recenzję Filmwebu"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} "Przeminęło z wiatrem" to ekranizacja bestsellerowej powieści Margaret Mitchell, o tym samym tytule. Film opowiada o losach Scarlett O'Hary (Vivien Leigh), beztroskiej, pięknej i otoczonej kawalerami dziewczyny, której przyjemne i bogate życie przerywa niosąca ze sobą śmierć i zniszczenie wojna. Równocześnie spada na nią wieść o ślubie"Przeminęło z wiatrem" to ekranizacja bestsellerowej powieści Margaret Mitchell, o tym samym tytule. Film opowiada o losach Scarlett O'Hary (Vivien Leigh), beztroskiej, pięknej i otoczonej kawalerami dziewczyny, której przyjemne i bogate życie przerywa niosąca ze sobą śmierć i zniszczenie wojna. Równocześnie spada na nią wieść o ślubie Ashleya (Leslie Howard), w którym potajemnie się kochała, z nienawistną jej Melanią (Olivia de Havilland). Scarlett, chcąc zrobić mu na złość, przyjmuje oświadczyny pierwszego z brzegu mężczyzny, który bardzo szybko umiera. Jako wdowa Scarlett zostaje pozbawiona wszelkich zabaw i przyjemności. Wtedy w jej życiu zjawia się awanturnik - Rhett Butler (Clark Gable). Kiedy rozpoczęto kręcenie filmu, rola Scarlett O'Hary nie była jeszcze ukończona. Vivien Leigh tak bardzo zależało na tej roli, że przeczytała powieść Margaret Mitchell oraz dodatkowe pozycje o wojnie rolę Jonasza Wilkersona miał zagrać Robert Gleckler, ale podczas kręcenia zmarł i zastąpił go Victor Jory, z którym nakręcono od początku wszystkie sceny. Przez plan przewinęło się 3 ważnych reżyserów. Na początku był George Cukor, ale po 10 dniach zrezygnował po kłótni z Selznickiem na temat scenariusza (który ostatecznie Selznick potem zaakceptował). Potem był Victor Fleming i to on nakręcił 45% filmu, dlatego figuruje w planszach jako reżyser. Pod koniec kręcenia zrezygnował ze względu na problemy zdrowotne, dzieło dokończył Sam Wood. Czy jest taki film, o którym możemy powiedzieć wprost: "Klasyk pełną gębą!"? Owszem. Chodzi tu o absolutne arcydzieło liczące sobie już prawie 80 lat (!), a mimo to wciąż wspaniałe, magiczne – jednym słowem: Ponadczasowe! Film, którego urok, abstrahując od swojego tytułu, nigdy nie przeminie. więcejzdaniem społeczności pomocna w: 95%Dzieło Victora Fleminga to klasyka, która zapewne nigdy nie przejdzie do lamusa. Historia Scarlett O'Hary, granej przez niezapomnianą brytyjską aktorkę o doskonałej urodzie i niewyobrażalnie kolosalnym talencie - Vivien Leigh, której życie śledzimy przez okrągłych 12 lat, podczas których niepokorna, samolubna i próżna dziewczyna staje się kobietą, ... więcejzdaniem społeczności pomocna w: 77% "- Dlaczego trzeba udawać głupią, żeby znaleźć męża?" - Scarlett O'Hara Jak ktoś chce odrzucić film, tak jak ja dotychczas, ponieważ film jest dosyć stary to powiem jedno - ta osoba się myli! Film mnie wciągnął lepiej niż kultowe filmy lat '80 do dzisiaj. Polecam! niebawem z powodu politycznej poprawnoci i antyrasistowskiego szalenstwa może zniknać na ZAWSZE !!!!!!!!!!!!! Serio, każda scena z jej udziałem wyzwalała we mnie tak negatywne emocje, że gdy w końcu została uderzona przez Scarlett, ze wstydem muszę przyznać, ale poczułem satysfakcję. :-( Przeminęło z wiatrem. March 2023; Authors: Miroslaw Kozłowski. Download file PDF Read file. Jądrowych (bardzo ciekawa praca!) straciłem cały zapał do 9 Be nucleus i pójścia na lunch do .

Home Ekranizacje Przeminęło z wiatrem Ekranizacja powieści Margaret Mitchell. Beztroska i bogata Scarlett O'Hara wikła się w burzliwy związek z Rhettem Butlerem. Reżyseria: George Cukor, Sam Wood, Victor Fleming Scenariusz: Oliver Garrett Premiera: (), 1939-12-15 (świat) Obsada: Vivien Leigh, Clark Gable, Leslie Howard, Olivia de Havilland, Hattie McDaniel, Thomas Mitchell, Barbara O'Neil, Evelyn Keyes, Ann Rutherford komentarze [3] Sortuj: Powiązane treści Pierwsze Oscary wręczono 88 lat temu. Od tego czasu wiele książek doczekało się przeniesienia na srebrne ekrany. Niektóre z nich zostały wyróżnione przez Akademię Filmową. Jakie? Oto krótki przegląd tych najsłynniejszych ekranizacji. Czytaj więcej

Tyle że bez takiego happy endu, jaki miał miejsce w przypadku „Przeminęło z wiatrem". Premiera filmu odbyła się 15 grudnia 1939 roku i była triumfem pod każdym względem – zgarnęła Dlaczego pożar z „Przeminęło z wiatrem”? Bo zagrano go, to znaczy wzniecono w skali 1:1. Dosłownie. Powieść Margaret Mitchell „Gone with the Wind” z 1936 r., jak i film pod tym samym tytułem z 1939 r., stały się dobrem narodowym w USA, zwłaszcza na południu. Pozwalały wyjść południowym stanom z serii upokorzeń po przegranej w wojnie secesyjnej (1861-1865). Bez choć krótkiego omówienia okoliczności tej wojny nie zrozumiemy powodzenia powieści, które to zechciał wykorzystać producent filmowy David O. Selznick, rozbuchując je dodatkowo do rozmiarów zbiorowej histerii, zanim jeszcze padł pierwszy klaps. Wojna o… Potocznie się wie, że o zaprzestanie haniebnego procederu: niewolnictwa. Chodziło jednak o coś więcej, bo o zachowanie bądź ograniczenie wolności osobistych wszystkich mieszkańców południa oraz wypłukanie ich z zasobów pod pozorem równości praw i wolności przepływu bezgotówkowego. Przykładowo południowcy chcieli kupować tańsze i lepsze od jankeskich maszyny angielskie, do czego bankiersko-przemysłowa północ nie zamierzała dopuścić. Zatem poddawała wszystkich prawom wygodnym dla wielkiego kapitału, silniejszego od zasobów niejednego państwa. Tymczasem każdy stan do niedawna był jak odrębny kraj, południowcy chcieli rządzić się po swojemu, bez wpędzania farmerów do ubóstwa poprzez kuszenie kredytami. Niewolnictwo było zapalnikiem, który, tak z przekonania, jak z cynizmu, skrzętnie wykorzystano. Z niemożności dogadania się południowe stany (Konfederacja) ogłosiły odłączenie (secesję) od stanów północnych (Unii). Wybuchła wojna. Gdyby policzyć siły, południe nie miało żadnych szans: skromny przemysł ciężki, mniejsze zasoby ludzkie, słabo rozwinięte drogi tak kołowe, jak żelazne. Konfederaci byli jednak pewni zwycięstwa: lepiej strzelali, jeździli konno i obywali się byle czym, zatem uważali, że mają przewagę. Te kalkulacje okazały się całkiem naiwnymi. Bitwy piknikowe Początkowo wszystko szło po myśli Konfederatów. Przystępowali do bitew mniej liczni, umundurowani niejednolicie (szaro-bura cywilbanda), ale pełni wigoru, dumy i wiary w słuszność sprawy. Naprzeciw stawały świetnie zaopatrzone, liczniejsze oddziały umundurowane jednolicie w granatowe kurtki i niebieskie spodnie, ale bez idei. Wszystko działo się w takt werbli i na melodię piszczałek: „I wish I was in Dixie Land” dla południowców i „Yankee doodle” dla Jankesów, tworząc piękne dla oka widowisko. Nic dziwnego, że mieszkańcy pobliskich miast zajeżdżali na okoliczne wzgórza, rozkładali kosze piknikowe i przystępowali do konsumpcji, kontenci, że oddziały oddawały sobie po kilka salw w twarz, po czym brunatno-szarzy obejmowali pole bitwy. Strony rozchodziły się, bo trzeba było opatrzyć rannych i coś zjeść. A publiczność biła brawo i ekscytowała się przypadkami zranień wśród biesiadników. „Podczas zabawy ludowej, w której udział wezmą dwie sekcje nowojorskiej straży pożarnej, uzbrojonej w klucze francuskie, pada więcej ofiar” [1] - donosiła prasa jankeska nawet wtedy, gdy bitwy były już bardzo krwawe. Bitwy na boso Wkrótce czas pikników (Unia) i balów (Konfederacja), odszedł w niepamięć. Taktyka była z wojen napoleońskich, ale broń już nie, szybkostrzelność zwiększyła się kilkukrotnie. Oddziały czołowe wystrzeliwały się więc nawzajem, co przy lokalnym poborze do wojska, powodowało, że popadanie w żałobę było punktowo całkowite. To dlatego główna bohaterka powieści i jej znajome tak szybko wdowiały. Przewaga musiała się objawić. Unia stopniowo zaczęła przysparzać maszerującej boso Konfederacji strat terytorialnych. Opanowała cały bieg rzeki Missisipi, przecinając teren przeciwnika na pół, co działo się już w warunkach wojny totalnej, z rabunkiem, mordowaniem i gwałtami. Z tych powodów w Vicksburgu, o który stoczono serię bitew, od tamtej pory długo nie obchodzono Dnia Niepodległości (4 lipca). Flota Unii ustanowiła blokadę morską. Konfederacja jednak trwała. W związku z tym na początku 1864 r. po stronie Unii pojawiła się myśl, by w głębokich rajdach uderzyć na dwa główne miasta wroga: Richmond i Atlantę. To drugie jest w powieści bardzo ważne. Atlanta 1864 Atlantę miał opanować generał William Tecumseh Sherman, praktyk wojny totalnej. Dostał 100 tys. ludzi, a swoje służby tyłowe powiększał o, jak to mówił „krzepkich Murzynów”. Naprzeciw stanął gen. Joseph Johnston z rozkazem rozbicia armii Unii, choć miał nie więcej niż 50 tys. ludzi, przeważnie starców i dzieci. Ale radził sobie całkiem dobrze. Życzeniowe dyrektywy rządu puścił mimo uszu: cofał się, walczył okopami (piechota) i rajdami na tyły przeciwnika (jazda). Gen. Sherman zygzakował, tracił czas i ludzi. Miał świadomość, że im bliżej będzie Atlanty, w tym gorszej sytuacji przyjdzie mu walczyć - wojsku groziły wyczerpanie, głód i choroby. Na szczęście dla niego rząd Konfederacji zmienił dowództwo, stawiając na czele armii jednonogiego generała Johna Hooda. Ten wydał walną bitwę w otwartym polu, a pobity cofnął się na linię umocnień bezpośrednich wokół Atlanty. Szturmy odpierał, ale osaczenie stawało się faktem. Miasto wypełniali uciekinierzy i dodatkowo ranni żołnierze Konfederacji. Scena, gdy piękna Scarlett O’Hara biegnie w ciemnoróżowej sukni przez szarą masę rannych żołnierzy (2,5 tys. leżących w jednym ujęciu), robi wrażenie. Za chwilę będzie filmowy pożar Atlanty. Lecz zanim go rozpalimy, przypatrzmy się trochę biegowi fikcyjnych wydarzeń. Przeminęło z wiatrem Kto mógł przypuszczać, że takim powodzeniem będzie się cieszyć powieść o samolubnej, rozkapryszonej dziewusze, która miała mądrą, murzyńską nianię?... A jednak nawet na północy USA są całe tłumy dziewcząt i kobiet, co chciałyby codziennie chodzić w wytwornych toaletach, mieć talie jak osa, fryzurę z anglezami, wodzić za nos przystojniaków i pomiatać służbą. I robić, co im się podoba. I podnosić się z każdej klęski. Marzenia, dobra rzecz. Wykup ich od autorki dla kina za rekordową sumę pobudził masową wyobraźnię. Każda aktorka wiedziała, że grając tę śliczną jędzę, zyska sławę i fortunę. No to się zaczęło! Przebierano w kandydatkach, jak w ulęgałkach. Były za stare, za młode, za brzydkie, za grube, nazbyt opatrzone, i tak ponad 1000! Nie nadawała się żadna, nawet Bette Davis: zagrała w filmie „Jezebel” (1938), udowadniając, że się nadaje - i to ją spaliło. Odtwórczyni żeńskiej roli głównej nadal nie było. Jednak zdjęcia rozpoczęto: od pożaru Atlanty. Pożar Atlanty Generał Hood zrozumiał, że nie utrzyma Atlanty, a zatem straci też armię. Zarządził więc ewakuację miasta. Nie dało się zabrać ze sobą zapasów wojennych. Wojsko podpaliło magazyny tak wojskowe, jak cywilne, położone w okolicach dworca kolejowego. W filmie scena ta miała być szczególnie dramatyczną. Oto w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1864 r. smukła Scarlett O’Hara prosi czerwonoustego Rhetta Butlera o pomoc w ucieczce z miasta (on to doradza), a przy tym w ewakuacji jej kuzynki ciężko chorej po połogu, noworodka i niezbędnej służącej. Konie czekają, płaski powóz też. Wychodzą na zewnątrz. Jest noc. Słychać kilka wybuchów i widać piękną, rosnącą na niebie łunę. - Hood podpalił miasto - informuje Rhett. Nieprawda - Hood podpalił magazyny, całe miasto miał spalić za kilka miesięcy inny generał. Jadą ulicami, pośród innych uciekinierów, a zwłaszcza między maszerującym w bezładzie wojskiem południowców. Wszystko rozświetla czerwono-żółte światło, czyli odbity od nieba pożar. Tak, właśnie tak to powinno wyglądać! Zaczynają się pierwsze rabunki, ktoś próbuje ukraść im konie. Rasowy przemytnik zna lepszą drogę. Chce jechać obok stacji kolejowej, to znaczy w sąsiedztwie wielkich pożarów, gdzie będzie pusto. Jak płoną magazyny? Przede wszystkim wydzielają mnóstwo dymu, zwłaszcza, gdy płonie żywność i pasza. Dym wytwarza chmurę nad pożarem, ta zaś przesłania niebo. W dzień nie robi się do tego ciemniej, tylko straszno, bo każdy człowiek ma w sobie lęk przed ogniem. Nocą zaś łuna pożaru rozświetla niebo, gdyż nawet ten czarny dym nie jest ciałem doskonale czarnym i nie pochłania całości promieniowania - część wraca na ziemię w postaci światła odbitego. To dlatego upiorna poświata nocnej ewakuacji Atlanty była w filmie tak wiarygodna. Niżej są płomienie. Oczywiście lepiej je widać na tle ciemności. Mieszają się z dymem, przez co jednorodna gęstwina jęzorów ognia jest widoczna tylko tuż nad dachami. Nieznacznie wyżej przechodzi w kłębowisko rozjarzonego dymu, iskier, tysięcy uniesionych żagwi i żagiewek, a jeszcze wyżej są kolory żółte, buraczkowe i brunatne, z obłymi kształtami kłębów dymu. Takie obrazy widać przy rozległych pożarach miast, takie też malowali malarze. Tylko na filmach ich się nie maluje, bo to bardzo trudne. I jeszcze jedno. Magazyny owych czasów miały wysokość nieprzekraczającą zasięgu kilkakrotnego podania z rąk do rąk. Zatem nie były wyższe od stodół. Zatem płomienie zaczynały się całkiem nisko, więc w fazy wymieszania przechodziły też na niższych wysokościach, nie uwidaczniając w sobie konstrukcji budynku. Wielkość łuny zależała od powierzchni pożaru. Fazę płomieniową byłoby widać tylko z bliska lub z przewyższenia. Filmowy pożar Twórcy filmu nie chcieli iść na łatwiznę. Sfilmowanie małego pożaru i nałożenie na to nakręconych gdzie indziej scen ucieczki powozem raziłoby sztucznością: płomienie są wielkimi falami ognia i gubią szczegół, a powiększona makieta wygląda jak… powiększona makieta. Coś takiego w filmie, gdzie nie sprawdziło się 1000 kandydatek do roli głównej, w dodatku kolorowym i panoramicznym, odpadało. Pożar musiał wyglądać naturalnie. Zatem co? Budować dekoracje, by je spalić?!... Pojawił się lepszy pomysł. Już od kilkunastu lat całe hektary terenów wytwórni Metro Goldwyn Mayer zastawiały bezużytecznie stare dekoracje, w tym do filmu „King-Kong” (1933, reż. Merian C. Cooper, polski lotnik, bohater wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r.). Postanowiono spalić je jako magazyny Atlanty. Odeszły koszty rozbiórki. Specjaliści od efektów specjalnych przystąpili zatem do akcji. Zbudowano prowizoryczne tory kolejowe, ustawiono na nich wagony, wśród nich takie, na których było widać beczki z napisem „powder”, czyli proch (potem byłyby skrzynie z napisem „dynamite”, a dla współczesnych realiów „semtex”). Za nimi miały stać baraki, czyli kolejowe magazyny, do których jeszcze nie dotarł pożar lub właśnie je napoczynał. Dalej miało być „morze ognia”. Żeby wszystko działało jak należy, rozprowadzono sporo rur z gazami palnymi. Problemy: po podpaleniu pożar był nie do zatrzymania; nie można było pokazać początku pożaru, czyli sztucznych skał; spalić to wszystko dało się tylko raz. W dodatku, jako puste rusztowania z cienkimi okładkami, dekoracje płonęły intensywnie, lecz krótko - gaz podtrzymujący płomienie musiał być. Rozdzielono role między specjalistów, konie zaprzężono, a kaskader z kaskaderką wsiedli do powozu. Wszystko powiodło się znakomicie. Powóz jedzie na tle ścian ognia, chłonącego na trzecim planie całkiem wysokie ni to budynki, ni to rusztowania. Nikt nie ma czasu zastanawiać się nad tym, bo na drugim planie już płoną budynki, bo coś dzieje się obok wagonów z prochem strzelniczym, bo wreszcie ruszyli dalej, a w morzu ognia było słychać huk wybuchów. Ognia było tyle, że promieniowanie od niego autentycznie parzyło kaskaderów - dziewczyna zasłania się ubraniem w sposób bardzo naturalny, woźnica kuli się, konie szaleją, a plan jest szeroki - kawał czystego ognia. Wyszły świetne zdjęcia, rzadkie w historii filmu, tylko taki malkontent jak ja zastanawiał się, z czego zbudowano te domy Atlanty (bo wierzyłem, że płonie zabudowa mieszkalna), w dodatku bez okien i stropów? Z drągów oblepionych tekturą?! I czemu tak wysokie i puste?!... Zakończenie, czyli początek i dwa pożary W czasie pożaru dekoracji, który każdy chciał obejrzeć, do Davida Selznicka podszedł jego brat i powiedział: „Mam dla ciebie Scarlett O’Harę!”. Wybredny producent obejrzał się i w świetle pożogi zobaczył bardzo szczupłą, młodą kobietę z jasnymi, szeroko otwartymi oczami o dziewczęcej, ale ostrej urodzie: angielską aktorkę Vivien Leigh, prywatnie - sekutnicę, a zarazem kochankę słynnego Lawrence’a Oliviera. Oniemiał: to ona! Wreszcie można było zacząć kręcić film. W pierwszych dniach września 1864 r. generał Sherman wszedł do Atlanty z wojskiem Unii. Po dwóch i pół miesiąca odpoczynku opuścił ją w celu osiągnięcia brzegów Atlantyku. Złupione miasto kazał spalić w całości - ocalały tylko niektóre kościoły. Na argumenty dotyczące jego popularności Sherman odparł: „Wojna to nie konkurs piękności”. Marsz Shermana do Savannah miał przejść do historii jako wyjątkowo niszczycielski - żołnierze rabowali, wybijali wszystkie napotkane zwierzęta gospodarskie, rabowali lub palili zapasy i uprawy, niszczyli wszelkie maszyny, zwłaszcza odziarniarki do bawełny, tudzież zabudowania. Oto urywek z jego wspomnień, z wiernym opisem pożaru: „Jechaliśmy z Atlanty na Decatur drogą zapchaną maszerującą piechotą i taborami (…). Za nami leżała Atlanta, czarny dym unosił się w powietrzu i wisiał niby całun nad zrujnowanym miastem. (…) Któraś z orkiestr zadęła nagle »John Brown’s soul goes marching on« (Dusza Johna Browna wciąż maszeruje - przyp. red.), co żołnierze zaraz podchwycili, i mogę powiedzieć, że nigdy przedtem nie słyszałem refrenu »Glory, glory, hallelujah!« zaśpiewanego tak dobrze i z taką werwą”.[2] W grudniu 1939 r. w Atlancie odbyła się premiera filmu. Kino na niemal 3000 miejsc, czyli pierwotnie operowy XIX-wieczny Loew’s Grand Theatre w Atlancie, w którym miała miejsce premiera „Przeminęło z wiatrem”, spłonęło 30 stycznia 1978 r. Ruinę rozebrano. W następnym odcinku przekonamy się, jak wyglądał pożar miasta w oczach pewnej malarki. W czasie premiery filmu pośród ubranej w stroje z epoki publiczności i wystrojonych aktorów zabrakło, z powodu segregacji rasowej, czarnoskórych odtwórców ról filmowych, a wśród nich Hattie McDaniel, która za rolę najcierpliwszej niani świata miała uzyskać pierwszego w dziejach Oscara dla osoby czarnoskórej. W stanach południowych jeszcze do niedawna mówiono nawet na czarnoskórych starców „chłopcze”, co można uznać za ostatni efekt wojny secesyjnej. st. bryg. Paweł Rochala jest doradcą komendanta głównego PSP .
  • nci6kk53k1.pages.dev/18
  • nci6kk53k1.pages.dev/164
  • nci6kk53k1.pages.dev/264
  • nci6kk53k1.pages.dev/11
  • nci6kk53k1.pages.dev/337
  • nci6kk53k1.pages.dev/24
  • nci6kk53k1.pages.dev/346
  • nci6kk53k1.pages.dev/139
  • nci6kk53k1.pages.dev/313
  • przeminęło z wiatrem youtube cały film