“Być może trzeba mieć odwagę, aby wychowywać dzieci”, noblista John Steinbeck napisał w książce “Na wschód od Edenu”. Zarówno do miłości, bycia liderem i przewodnikiem oraz roztaczania opieki nad drugim człowiekiem potrzeba odwagi. Czasem chociaż minimalna dawka odwagi jest nam potrzebna, aby przeżyć kolejny dzień. Większość z ludzi potrzebuje odwagi żeby przyznać, że popełnili błąd. Często wówczas zachowujemy się jak nie my, wylewamy frustrację, a nawet dobre intencje stają się raniące dla drugiej osoby. Słów, które powiedzieliśmy, cofnąć nie możemy, ale możemy się nauczyć ich nie wypowiadać ponownie. Jeśli chodzi o naszych najmłodszych, to ich wychowanie wymaga właśnie od nas zarówno odwagi, aby umieć otwarcie z nimi rozmawiać czy przyznania się do popełnionych błędów oraz wiedzy, aby wiedzieć co, kiedy i jak powiedzieć. Albo czego nie powiedzieć. Poniżej znajdziecie 25 zwrotów, które wg redaktorów amerykańskiego serwisu I Heart Intelligence nie powinniśmy kierować zwłaszcza do dzieci. Niektóre mogą być dla was zaskakujące – jeśli się nie zgadzacie zapraszamy do dyskusji na Facebook. “Nie bądź smutny/zły/zmartwiony” Takie słowa nic nie pomagają w odczuciach drugiej osoby. Nauczmy się rozmawiać z dziećmi o ich emocjach, a przede wszystkim, aby umiały pracować nad swoimi emocjami zamiast je wypierać czy im zaprzeczać. “Czytasz dużo lepiej niż Kamil” Nie zachęcajmy dzieci do porównywania się z innymi, a tym bardziej do sztucznych wyścigów. Skierujmy ich skupienie na własny rozwój. Nie muszą czuć się docenione kosztem innych dzieci. “Jesteś moim doskonałym aniołem!” Taki zwrot może powodować, że dziecko wierzy, że oczekujecie od niego perfekcji. Według badań przeprowadzonych na Ohio State University może to obniżać poczucie własnej wartości dziecka i wzmagać strach przed porażką. Kochamy przecież nasze dzieci za to, że są, a nie za to, czy są doskonałe czy niedoskonałe. “Dlaczego nie możesz być taka jak Kasia?” Każde dziecko (jak każdy człowiek) jest wyjątkowe. Wspierajmy ich w tworzeniu coraz to lepszej wersji ich samych, a nie kopiowania czyjegoś wzorca. Pamiętajmy, że widząc zachowania innych dzieci widzimy tylko wycinek ich osobowości i nie mamy pewności, czy gdyby nasze dziecko było kopią kogoś innego, to czy naprawdę bylibyśmy z tym szczęśliwi. “Nie umiem ci odmówić skarbie” Dzieci potrzebują granic, aby też mogły czuć się bezpiecznie podczas rozwijania dobrych cech behawioralnych. Odpowiednio wprowadzona dyscyplina nie jest niczym złym dla dziecka. “Wiem, że nie chciałeś kopnąć swojego brata” Właśnie, że nie – doskonale wie, dlaczego to zrobił/zrobiła. Dowiedz się dlaczego i pomóż im rozwiązać konflikt. “A nie mówiłem?” Jak się czujesz jako dorosły kiedy przełożony mówi ci takie słowa? Jeśli sam masz okazję powiedzieć je do dziecka, to jest duża szansa, że dziecko samo zauważyło swój błąd. Porozmawiaj z nim o tym, co się stało, a także o konsekwencjach. “Powinieneś się wstydzić!” To jest ciekawe – według badań przeprowadzonych na University of Michigan, dzieci, którym sugeruje się, że powinny się wstydzić, rozwijają w sobie zachowania prowokujące i stają się bardziej agresywne. “Tak właśnie surowo wychowujemy dzieci w tej rodzinie od pokoleń. Sam wyszedłem na porządnego człowieka” Możliwe, ale to żaden argument. Fakt, że coś zawsze było robione w określony sposób (zwłaszcza jeśli chodzi o okres czasu trwający wiele, wiele lat), nie jest dobrym, a na pewno nie powinno być jedynym powodem, aby robić to wciąż. “Jak długo tu mieszkasz, będzie po mojemu” Dziecko może odebrać taki zwrot jako zagrożenie i mieć w głowie tylko szukanie pomysłu i okazji, aby uciec czy urwać się z domu. Jeśli nie będzie miało takiej możliwości (chociażby z powodu wieku czy finansów) będzie czuło się uwięzione oraz niemile widziane we własnym domu. Domu, który powinien być dla niego oazą. “Nie zmuszaj mnie, żebym wysłał cię do szkoły katolickiej/wojskowej, odwołał święta w tym roku/zawrócił samochód i zawiózł cię do domu, etc.” Kiedy rzucasz groźby, których nie możesz czy nie chcesz tak naprawdę wyegzekwować, zmniejszasz swoją wiarygodność jako autorytet. “Ponieważ tak powiedziałem!” Jeśli twoje dziecko pyta się o jakąś zasadę, poświęć czas, aby mu ją wytłumaczyć – nie zapomnij pokazać daną rzecz w możliwie szerokich kontekstach – społecznym, ekonomicznym, ekologicznym – w zależności czego dana zasada dotyczy. Sami nie jesteśmy skorzy podążać za rozkazami, których nie rozumiemy czy się z nimi nie zgadzamy. Powyższe stwierdzenie może sugerować dziecku, że się na nim wyżywacie i sami nie wiecie czego chcecie. “Wkurzasz/zasmucasz mnie” Twoje dziecko nie jest odpowiedzialne za twoje emocje. Taka fraza uczy ich przenosić odpowiedzialność za własny stan emocjonalny na innych, zamiast stymulować do nauki przepracowania oraz radzenia sobie z własnymi negatywnymi odczuciami. Dodatkowo kolejnym wyzwaniem jest nauczenie wykorzystywania tych emocji jako paliwa do kreatywnego rozwiązywania problemów. “Rety, czego znowu potrzebujesz?” Naucz dzieci, że ich potrzeby są ważne. Naucz ich, że nie zawsze wszystko dostaną od razu, a na pewne rzeczy muszą zapracować. Pozwoli to im w lepszym stopniu jako osoby już dorosłe zadbać samemu o własne potrzeby oraz umieć planować, jak je zaspakajać. “Zachowujesz się jak dziecko” A jak ma się zachowywać? Jak emeryt? Dziecko jest przecież dzieckiem i ma prawo być dzieckiem. Jak byśmy zareagowali na hasło syna – tato, zachowujesz się jak dorosły? Jeśli dziecko w danym momencie jest nerwowe, przytłoczone, może przerażone, sfrustrowane czy po prostu niespokojne, to oznaka, że coś ma do przepracowania. Ponownie – pomóżmy im pracować nad uczuciami, rozumieć siebie lepiej, a przede wszystkim nie wstydzić się tego, że w danym momencie z czymś sobie nie radzą. “A duże dzieci nie boją się tego zrobić” Nie ignorujcie strachów własnych dzieci. Obawy przed ciemnym pokojem czy zaśnięciem samemu, to tylko wyzwania, aby mogły czuć się w przyszłości silne i pewne siebie. Bądźcie ich sprzymierzeńcami w pokonywaniu ich lęków. “Pospiesz się” To bardzo częsta fraza, jednakże nieefektywna, a na pewno nie w pełni. Nie powoduje, że dziecko porusza się w przestrzeni szybciej, a nawet jeśli to robi, to swoje czynności wykonuje niedokładnie, no i na pewno w stresie. Sami wtedy też nie czujemy się z dana sytuacją komfortowo. Jeśli często chcemy poganiać dziecko, znaczy, że mamy do przepracowania z nim umiejętność organizowania czasu. “Nic ci nie jest” To raczej dziecko wie lepiej czy czuje się w porządku czy nie. Kiedy idziecie do lekarza z jakąś dolegliwością, a on zamiast diagnozy mówi wam – nic ci nie jest człowieku, to czujecie się zaniedbani i sfrustrowani. “Daj spokój, nie rób z tego problemu” Jakaś sprawa może faktycznie nie być dla ciebie problemem, ale dla dziecka już może być problematyczna. Jeśli chcecie, aby dzieliło się z wami swoim życiem, zwłaszcza kiedy dorośnie, to nauczcie się słuchać tych nawet najmniejszych problemów. Skoro jest to problem, to jest to dla niego ważne. “Nie rycz” Każdy ma prawo wyrażać swoje emocje. Nie uczcie ich korkować tych emocji w sobie, a na pewno nie powodujcie, że będą w samotności płakać w poduszkę w ciemnym pokoju. “Jedz brokuły! To samo zdrowie” Chociaż University of Chicago przeprowadziło badania na ten temat, to sami to wiemy bez naukowców, że świadomość, że coś jest zdrowe, nie oznacza, że będzie to dla nas automatycznie smaczne. Nie wciskaj na siłę każdego pożywnego jedzenia w dziecko. Postaraj się, aby warzywa były smaczne, a ich wspólne jedzenie, czy może też i przyrządzanie, było zabawą. Wpychanie nawet najzdrowszego jedzenia w zaciśnięty żołądek prędzej doprowadzi dziecko do wymiotów. “Ja tego to nie jem, muszę zrzucić parę kilo” Większość osób byłaby gotowa zmienić coś w swoim ciele. Jednak nie musimy się z tym afiszować przed dziećmi. Promujemy tym niezadowolenie wobec samego siebie, co może doprowadzić, że dziecko będzie doszukiwało się “defektów” we własnym ciele. Nauczmy się fraz – afirmacji – mówiących o samoakceptacji. Można tu być bardzo kreatywnym! “Jak będziesz tyle żarł to będziesz gruby” Nie utożsamiaj poczucia szczęścia z wyglądem dziecka. Dbaj o jego zdrowie, ale nie oceniaj go przez wygląd (ktoś lubiłby coś takiego?). Twoje dziecko jest piękne, takie jakie jest. A jeśli uważasz, że nie spala pokarmu, który spożywa, to pójdź razem z nim na piłkę, basen czy chociaż spacer do lasu. Zapytaj w międzyczasie, co ostatnio mu się śniło, o czym marzy, albo żeby wymieniło wszystkie owoce, które są czerwone 🙂 “Super, że strzeliłeś bramkę w dzisiejszym meczu. Może następnym razem strzelisz dwie” Celebrujcie sukces. Wspólnie. Nie minimalizujcie go poprzez stawianie wyższych oczekiwań. “Jesteś taki grzeczny dzisiaj. Nie możesz być taki cały czas?” Nie odbieraj im zwycięstwa. Bardzo możliwe, że sam sobie nie radzi np. z nadpobudliwością i wcale nie jest mu z nią dobrze. Podkreślajcie ich dobre zachowanie bez obracania tego w dwuznaczny komplement. * * * “Rodzice mogą dawać tylko dobre rady lub położyć je na odpowiednich ścieżkach życia dziecka, jednak końcowe uformowanie charakteru osoby, leży już w rękach samych dzieci”, pisała w swoich pamiętnikach Anna Frank. Najczęściej jako rodzice staramy się robić co w naszej mocy dla dzieci. Pracujemy ciężko, aby otworzyć dzieciom korzystne drogi, żeby świadomie mogły wykuć własne ścieżki w życiu. Jednak nie możemy kontrolować kierunku – możemy jedynie mieć nadzieję, że nasze działania i zachowania wypełnią ich mądrością, miłością, szacunkiem oraz odwagą i pewnością siebie, aby przejść świadomie ich własne życia. Źródło: I Heart Intelligence, Thinkig Humanity Grafika: Getty Images
Wychowanie małego człowieka jest jedną z najtrudniejszych stron rodzicielstwa. Czasami ten trud powoduje chwilowy kryzys, nerwy i pod jego wpływem wypowiadamy słowa, które nigdy nie powinny być wypowiedziane. Kiedy ugryźć się w język? Jakie słowa pohamować w największym nawet zdenerwowaniu? depositphotos Sprawdź czego nigdy nie mówić dziecku: “Mama sobie pojedzie na zawsze!” To okrutne słowa, które może od Ciebie usłyszeć Twoje dziecko. Więź pomiędzy Wami zacznie być podszyta lękiem malucha, że rzeczywiście znikniesz z jego życia. Każda Twoja nieobecność, nawet krótka, będzie dla dziecka źródłem stresu. Może reagować histerycznie na Twój widok szykującej się do wyjścia. Zachowania te mogą się rozszerzyć również na osobę taty. via GIPHY “Nie będę cię kochać” Szantażowanie brakiem miłości, jako wymuszenie konkretnych zachowań, może wypaczyć psychikę dziecka i wpłynąć na całe jego życie emocjonalne. Szkrab po takich słowach koduje sobie uzależnianie bycia kochanym od przymilania się oczekiwanymi przez drugą stronę zachowaniami. Dodatkowo maluch traci pewność, że jest przez Ciebie kochany bezwarunkowo. “Znajdziemy sobie grzeczniejsze dziecko zamiast ciebie” Nawet rzucone żartem tego typu słowa są niewybaczalne z ust rodzica. Dziecko może zacząć reagować zazdrością na wszelkie inne dzieci przebywające w otoczeniu jego rodziców. W jego głowie będą one wyimaginowanymi konkurentami dla niego, może to tyczyć również rodzeństwa. Dziecko będzie się czuło zagrożone i zestresowane wizją, że rzeczywiście je “oddasz”. “Przez ciebie będę się źle czuła” Dziecko po takich słowach może wpaść w zwyczaj obwiniania siebie o złe samopoczucie czy choroby swoich bliskich. Twoje ewentualne przeziębienie czy migrena będą analizowane przez malucha pod kątem jego przewinień danego dnia. Zacznie bacznie obserwować Wasze zachowanie i doszukiwać się najmniejszych oznak spadku formy. “Przyjdzie tata to zobaczysz!” Straszenie jedną z dwóch najbliższych dla maluszka osób nie jest dobrym pomysłem. Dziecko ma wiedzieć, że może Wam bezgranicznie ufać i nie powinno się Was bać. Tego typu zachowanie może doprowadzić do tego, że dziecko zacznie się obawiać powrotu swojego taty z pracy i kojarzyć go wyłącznie z karą. “Jak nie zjesz to przyjdzie pan i cię zabierze” Nic tak skutecznie nie wykrzywia psychiki dziecka w związku z przyjmowaniem posiłków, jak wmuszanie jedzenia na siłę czy szantażowanie lub strasznie czymś, by dziecko zjadło. Uraz taki może pozostać w psychice do końca życia wywołując zaburzenia żywieniowe. Dodatkowo straszenie dziecka “obcymi panami” może skutecznie wpoić mu strach przed kontaktami z innymi ludźmi. [Zdjęcie głowne:
Czego nigdy nie powinieneś mówić na temat Jezusa swojemu dziecku. Wypowiadamy je bezwiednie. Jednak pewne słowa rodziców na temat Jezusa mogą sprawić, że dziecko stopniowo zacznie oddalać się od Boga. 5-letnia Agnès bardzo chciałaby, aby jej rodzice, którzy szykują się do wyjścia na kolację do znajomych, zabrali ją ze sobą.
Kiedy dorastaliśmy nikt nie mówił o wychowaniu. Oczywiście powstawały naukowe publikacje na ten temat, rozmawiali o tym nauczyciele akademiccy, ale naszym rodzicom nikt nie mówił jak mają nas wychowywać i które z działań wychowawczych mogą być szkodliwe dla nas, którzy wejdziemy w dorosłe życie. Nie przesadzajmy powiecie? Rodzice nas krótko trzymali, nie przejmowali się tym co do nas mówią i jakim tonem, zdarzało się im przyłożyć nam lżej lub mocniej, a „wyszliśmy na ludzi”. Nie znoszę tego sformułowania. Każdy „wychodzi na ludzi”. A na kogo ma wyjść. Na drób? Statystyki są nieubłagane. mln ludzi w Polsce choruje na depresję. Nie jesteśmy w stanie oszacować ile osób cierpi na zaniżone poczucie własnej wartości i w związku z tym cierpi na zaburzenia i nie potrafi stworzyć normalnego związku. Nie wiadomo dokładnie ile osób ma zaburzenia lękowe i zaburzenia osobowości ( a sądząc po skali hejtu w internecie niemało). Czy my jesteśmy w stanie ochronić przed tym nasze dzieci? Nie wiem. Wiem jednak, że są rzeczy, których nigdy nie powinniśmy mówić naszym dzieciom. Oto moja lista: Bądź grzeczny/grzeczna, bo zabierze Cię pan/policjant/baba jaga tudzież pójdziesz do szpitala i tym podobne. Kochani, straszenie dziecka tym, że zostanie zabrane przez obcą osobę to prosta droga do zaburzeń lękowych. Takie gadanie może mieć bardzo poważne skutki dla psychiki dziecka. Ono nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. W efekcie może zacząć się bać do tego stopnia, że zacznie się moczyć, być agresywne lub wycofane i nieśmiałe, będzie się bało pozostać gdziekolwiek bez rodziców. Wychowanie oparte na strachu to zła droga. Jesteś za mały/ mała, żeby zrozumieć. Nigdy tego nie wiemy. Każdy problem dziecka trzeba się starać mu wyjaśnić. Inaczej zacznie szukać odpowiedzi gdzieś indziej, a tego przecież nie chcemy. Każdy temat – seks, śmierć, zdrowie i inne powinniśmy objaśnić dziecku my – rodzice. Taka jest nasza rola. Pamiętam, jak wstydziłam się zapytać mamę o różne rzeczy. Dziś rozmawiam z dziećmi o wszystkim. Absolutnie. (O tym jak rozmawiać z dziećmi o seksie pisałam TUTAJ). Jesteś okropny/brzydki/niegrzeczny/wstrętny itp. To tak jakby Tobie ktoś powiedział, że jesteś beznadziejną matką, bo nie ugotowałaś obiadu albo jesteś wstrętny, bo spóźniłeś się z dziećmi do szkoły. Zachowałeś się źle, zrobiłeś brzydko TAK! Jesteś brzydki, jesteś zły NIE!!! Jesteś głupi/beznadziejny/wstyd mi za Ciebie. To są słowa, które strasznie podkopują wiarę w siebie. Wszystkie osoby, które znam, a które mają problem z poczuciem własnej wartości, były częstowane takimi wrzutami przez swoich rodziców. Niby to takie oczywiste, że każde dziecko powinno być dla swoich rodziców najlepsze, najmądrzejsze, najpiękniejsze, a jednak ciągle się nie jest. To my, rodzice, odpowiadamy za wiarę w siebie naszych dzieci, gdy dorosną. Dlaczego tylko czwórka? Dlaczego nie szóstka? Twoi koledzy jakoś sobie radzą, a Ty? Patrz punkt czwarty. Skutek będzie taki sam. My – rodzice – nie znosimy, gdy ktoś nas porównuje do innych. Mało tego, sami nie lubiliśmy być porównywani do swoich rówieśników. Niestety tak często słyszymy swoich rodziców we własnych ustach. Jeśli nie satysfakcjonują nas wyniki dziecka w nauce to pomóżmy mu osiągać lepsze! Ja już to zrobiłam. Napiszę Wam o tym niedługo. Nie rycz jak baba/ przestań się mazać/ bądź twardy itp. Czy naprawdę płacz jest czymś wstydliwym? Człowiek jest tak skonstruowany, że wyraża emocje między innymi poprzez łzy – szczęścia lub smutku. Między innymi oczywiście. Sama jestem osobą, której ciężko się rozpłakać i wiem, że przenosi się to na napięcia, które nie mogą znaleźć ujścia. Każdy ma prawo wyrażać emocje tak, by oczyścić się z tych negatywnych. Dziecko również, a może nawet przede wszystkim. Twój ojciec/ matka jest taki, siaki, owaki, zły, podły. Nie musisz słuchać mamy/taty. itp. Nawet jeśli są to fakty, to dziecko nie powinno być angażowane w problemy dorosłych. Moi rodzice mimo, że rozwiedli się, gdy byłam mała NIGDY nie mówili mi źle o sobie nawzajem. Szanuję to. Rodzice zawsze powinni trzymać wspólny front w wychowaniu dzieci, a dzieci trzymać jak najdłużej z daleka od swoich konfliktów i problemów. Nie ma się czego bać. A kto tak powiedział? Ty? Czy Ty niczego się nie boisz? To raczej niemożliwe. Załóżmy, że boisz się śmierci – większość ludzi się boi. Czy uspokoi Cię tekst : „ a czego Ty się boisz?” NIE! Dziecko musi mieć dowód na to, że nie musi się bać. I musi się czuć bezpiecznie. Zapewnij mu to poczucie bezpieczeństwa, a przestanie się bać. Nie wolno się tam dotykać! (TAM czyli w miejsca intymne). Nie? Oczywiście, że wolno, a nawet trzeba. To naturalne. Każde dziecko przejawia zainteresowanie swoimi narządami płciowymi i nie ma w tym nic złego. Nie wmawiajmy dziecku, że robi coś nie tak, bo zaburzy to jego rozwój psychoseksualny. Wytłumaczmy jedynie, że powinno zawsze eksplorować swoje ciało, gdy jest samo. Nie przy ludziach – nawet przy rodzicach. Zaburzenia seksualne Polaków wynikają między innymi z tego, że nasi rodzice na seks mówili TE SPRAWY, na temat seksualności człowieka chłopcy czerpali wiedzę z Twojego Weekendu i filmów pornograficznych, a dziewczynki z Bravo Girl. Przestanę Cię kochać. To jest chyba najgorszy tekst. Tych słów nigdy nie użyłam wobec swoich dzieci. To jest cios w serce. Normalny rodzic nigdy nie przestanie kochać swojego dziecka. Matki kochają do końca nawet synów morderców. Nie używajmy go więc nigdy. Nie jesteśmy idealni. Każdy z nas ma na sumieniu wychowawcze grzeszki i zaniedbania. Nie chodzi o to, żeby się biczować, bo zdarzyło nam się powiedzieć dziecku coś, czego nie powinniśmy. Chodzi o to, by być świadomym. Chodzi o to, żeby rozumieć, że dzieci nie będą pamiętać słów, ale będą pamiętać jak się czuły, gdy je wypowiadaliśmy. Anna Jaworska – MumMe Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem). Polub moją stronę na Facebooku Zajrzyj na mój Instagram Komunikując się z dzieckiem, dorośli często popełniają błędy nieumyślnie. Należy jednak pamiętać, że niektóre rzeczy powiedziane dzieciom mogą przekazać im niewłaściwy komunikat lub dać im błędne wyobrażenie. Treść „Nigdy nie robisz niczego dobrze”. – Mam dość twoich napadów złości i kaprysów. „Twój brat/siostra jest lepszy od ciebie”. „Jesteś Długa lista, chociaż jeszcze niepełna. W związku z tym, że powstały już dwa wpisy o tym, czego do dzieci nie mówić (część pierwsza i część druga), nadeszła najwyższa pora na listę rzeczy, które warto mówić do dzieci. Oto one: 1. Jesteś ważny Każdy jest ważny. Im wcześniej zaczniemy mówić to naszym dzieciom, tym szybciej uda im się w to uwierzyć. 2. Co o tym myślisz? To pytanie ma podobną funkcję jak punkt pierwszy. Ono też pomaga poczuć się dzieciom ważnymi. Pytanie dzieci o ich zdanie powoduje, że czują się ważne. 3. Dziękuję, proszę, przepraszam Przykład musi płynąć z góry. Jeśli my będziemy używać tych słów, w stosunku do dzieci, będą one dla nich naturalne. 4. Musisz być z siebie dumny Najlepiej zamiast „jestem z ciebie dumny”, które powoduje, że dzieci zaczynają robić coś tylko po to, aby otrzymać pochwały. 5. Jak to zrobiłeś? Pytania otwarte pomagają nie tylko nam lepiej poznać dziecko, ale też pomagają dziecku lepiej poznać samego siebie. 6. Jestem po twojej stronie Zawsze. Bezwarunkowo. Dziecko powinno mieć tego świadomość. 7. Zawsze możesz powiedzieć nie Pisałem już o tym w tekście Dobrze wychowane dziecko potrafi powiedzieć nie. 8. Jak się z tym czujesz? Często ciężko jest nam określić jak nasze dziecko czuje się w danej sytuacji. Dlaczego więc go nie zapytać? 9. Rozumiem dlaczego się tak czujesz. Masz do tego prawo. Dziecko ma prawo do tego, aby czuć się tak, jak się czuje. Emocje nie podlegają ocenie. Wyrażenie naszego zrozumienia, pomaga nawiązać porozumienie z dzieckiem. Szczególnie dobrze się sprawdza to w chwilach, w których dziecko jest zdenerwowane. 10. Ale się napracowałeś Docenianie wysiłku, zamiast efektów. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał: Dlaczego niektóre dzieci się starają, a inne się poddają? 11. To co mówisz, ma znaczenie Innymi słowy: liczymy się z twoim zdaniem. 12. Jesteś kochany Są na świecie ludzie, którzy cię kochają. 13. Wszyscy popełniamy błędy Błędy nie spotykają tylko dzieci. Dorosłych również. Nie są one też niczym złym. To właśnie dzięki nim się uczymy jak robić coś lepiej. To dzięki nim się rozwijamy. 14. Tak, słucham cię Bycie otwartym na to co ma dziecko do powiedzenia. Nawet jeśli emocje się gotują. Czasem wysłuchanie dziecka jest dokładnie tym, czego potrzebujemy. 15. Ufam ci Zaufanie rodzica jest bezcennym darem dla dziecka. 16. Spędzanie z tobą czasu jest przyjemne Jeśli dziecko będzie świadome, że samo spędzanie czasu z nim, może być dla drugiego człowieka przyjemne, pozytywnie wpłynie to na jego pewność siebie. 17. Wierzę w ciebie Wierzę, że dasz sobie radę. 18. Nie mogę się doczekać, aż mi o tym opowiesz Idealnie nadaje się do zastąpienia „jak było w przedszkolu/szkole”. 19. Codziennie się czegoś od ciebie uczę Nie zgadzacie się? Polecam więc cztery zalety, które niesie ze sobą posiadanie dzieci. 20. Czy wiesz jakie są konsekwencje/następstwa takiego wyboru? Analizowanie dostępnych danych i ocenianie ryzyka na ich podstawie, są jedną z najbardziej wartościowych umiejętności w dzisiejszym świecie. 21. Czy masz jakiś pomysł, aby to ulepszyć? Czasami kreatywność naszego dziecka może nas zdrowo zaskoczyć. I nie ma znaczenia czy mówimy o budowli z klocków czy o stroju na bal przebierańców. 22. Sprawiasz, że się uśmiecham Każde dziecko czasami to sprawia. Warto czasami powiedzieć to na głos. 23. Uwielbiam sposób, w jaki opowiadasz swoje historię Jak sprawić, aby dziecko dużo nam opowiadało? Właśnie tak. 24. Wiem, że zrobiłeś wszystko co w twojej mocy Kiedy widzimy, że nasze dziecko naprawdę zrobiło już wszystko i nie ma już siły starać się bardziej, doceńmy ten wysiłek. 25. Chciałbyś o tym porozmawiać? Czasami dzieci potrzebują czasu, aby sobie coś przemyśleć, aby się nad czymś zastanowić. Nie zawsze też ma akurat w tym momencie o czymś rozmawiać, nawet jeśli nam wydaje się to palącym problemem. Cierpliwość jest cnotą. 26. Uwielbiam być twoim rodzicem Uwielbiamy to, prawda? Przynajmniej w większości dostępnego czasu :) 27. Cieszę się, że jesteś Tak po prostu. 28. Zawsze możesz do mnie przyjść się przytulić Zawsze. 29. Kocham cię Żadna lista nie byłaby pełna bez tych słów prawda? Na koniec polecam również pięć słów, które wszystkie dzieci chcą usłyszeć. A wy? Macie jakieś swoje słowa, które często mówicie swoim dzieciom? Prawa do zdjęcia należą do ashton. .